Blog

.: ranking innowacyjności :.

Data dodania: 11.02.2013

Jeśli chodzi o innowacje, polskie firmy właściwie nie mają się czym pochwalić. Tę przykrą, ale prawdziwą prawidłowość potwierdza kilka różnych źródeł. Na pierwszy ogień weźmy ranking Komisji Europejskiej. Polska uplasowała się w nim w kategorii państw o niewielkiej -tłumacząc dosłownie - skromnej innowacyjności, tak jak  Bułgaria, Rumunia i Łotwa. Nieco wyżej w rankingu znajdują się umiarkowani innowatorzy to: Włochy, Hiszpania, Portugalia, Czechy, Grecja, Słowacja, Węgry, Malta i Litwa – osiągają wyniki poniżej unijnej średniej. Na czele stawki, ze wynikiem znacznie powyżej średniej są Szwecja, Niemcy, Dania i Finlandia, a na liście krajów doganiających liderów mamy Holandię, Luksemburg, Belgię, Wielką Brytanię, Austrię, Irlandię, Francję, Słowenię, Cypr i Estonię. Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy sporo do zrobienia. Podobną prawidłowość wskazują badania Eurostatu – biorąc pod uwagę wszystkie kraje UE niemal 53% przedsiębiorstw przemysłowych lub usługowych wykazuje przejawy aktywności w zakresie innowacji (na podstawie danych z okresu 2008 - 2010). W Polsce ten odsetek wynosi 28%, a przecież badania dotyczyły niezwykle szerokiego zakresu – brano pod uwagę i produkty, i organizację pracy, i marketing, i technologię wytwarzania. Również w raporcie Boston Consulting Group, na liście 50. najbardziej innowacyjnych firm świata w 2012 nie ma żadnego polskiego przedstawiciela. No cóż, do Apple, Googla czy Samsunga jeszcze polskim przedsiębiorstwom bardzo daleko.
Przyczyną takiego stanu rzeczy może, ale wcale nie musi być fakt, że 2/3 nakładów na działalność badawczo-rozwojową pochodzi w Polsce z budżetu państwa, a i system podatkowy nie zachęca do innowacyjnego podejścia – w odróżnieniu od zachodnich polskie firmy zamiast otrzymać od fiskusa zwrot poniesionych kosztów, do każdego wydanego na badania i rozwój dolara muszą dopłacać 2 centy. I jak tu dołączyć do czołówki?
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości