Blog

Szara strefa - niezarejestrowana działalność gospodarcza, która tak naprawdę mogłaby funkcjonować zupełnie legalnie, gdyby nie fakt, że jest skrzętnie ukrywana przed organami podatkowymi. Jaka jest jej skala, trudno określić, jednak dr Friedrich Schneider, ekonomista z Uniwersytetu Jana Keplera w Linzu od 2003 roku publikuje wyniki badań, których celem jest oszacowanie wielkości zjawiska. W ich świetle w Polsce udział w PKB( z 2012 r.)dóbr i usług wyprodukowanych „na czarno” wynosi aż 25%, co i tak oznacza znaczne zmniejszenie w stosunku do 2003 roku. Co prawda rekordzistami nie jesteśmy – wśród badanych państw europejskich niechlubnie króluje Bułgaria – tam szara strefa ma rozmiar ponad 1/3 PKB, ale do tych najbardziej uczciwych jeszcze dużo nam brakuje. Możecie to prześledzić na infografice zamieszczonej tutaj.
Jednak blisko 15 letnie badania zespołu z Linzu wskazują pewne istotne trendy – po pierwsze udział szarej strefy systematycznie spada – no może poza rokiem 2008, gdy na skutek kryzysu gospodarka zwolniła, a firmy częściej uchylały się od płacenia fiskusowi. Po drugie – im dalej na wschód Europy – tym szara strefa większa. Wygląda na to, że bielszy odcień gospodarczej szarości należy do krajów bogatych, ten ciemniejszy – do zmagających się z biedą.
Zdaniem ekspertów na ograniczenie nieopodatkowanej działalności może wpłynąć świadomość obywateli odnośnie wydatkowania podatków, akceptacja działań podejmowanych przez państwo i finansowanych z jego budżetu oraz uproszczenie systemów podatkowych. Czy to dobre recepty – wydaje się, że my, Polacy, prędko się o tym nie przekonamy.
(kaga)