Blog

.: zapłać, ile chcesz :.

Data dodania: 11.10.2013

kelner podający rachunekWygląda na to, że zaczynamy nadążać za światowymi trendami. Zarówno za granicą, jak i w naszym kraju coraz częściej określa się ceny dóbr lub usług za pomocą zasady, którą można zamknąć w słowach: Zapłać ile chcesz. Zaczęło się od restauracji, zdaje się, że w Wielkiej Brytanii, w których klienci negocjowali z obsługą cenę posiłku. Wkrótce pojawiły się lokale bez regularnych cen w karcie – obowiązywały te, które ustalili sami goście. Jeśli przyjrzymy się takiemu modelowi biznesowemu, pojawia się pytanie: Czy na tym można zarobić? Praktyka pokazuje, że jak najbardziej. Zadowoleni klienci często zawyżają płacone kwoty, czym rekompensują rzadkie przypadki zaniżania wartości potraw. Ta elastyczność płaconych rachunków szybko przeniosła się na inne branże: np. internetowy sklep Brandalley zorganizował aukcję markowej odzieży, na której cena wywoławcza za każde ubranie wynosiła 1 euro. W modelu zapłać-ile-chcesz doskonale sprawdziła się internetowa galeria  dzieł sztuki, z dobrym efektem sięgnęły po niego również hiszpańskie teatry. Z kolei w 2010 roku zaczęła działać platforma Humble Bundle umożliwiająca klientom zakup pakietu pięciu gier za dowolną kwotę, przy czym kupujący decydowali, jaka część płaconych przez nich pieniędzy trafi do twórców gier, jaka do obsługujących internetowy sklep i jaka na cel charytatywny. Na tej samej zasadzie działają polskie odpowiedniki: MusicRange, BookRange, GamesRange, a ostatnio dołączył do nich ComicsRage, w którym można zakupić pakiet czterech komiksów autorstwa polskich twórców. Tutaj  znajdziecie więcej informacji na temat tej ostatniej inicjatywy, natomiast tutaj internetowy artykuł o katowickiej restauracji typu zapłać-ile-chcesz.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości