Blog

W połowie październiku na polskim rynku usług business-to-business pojawiło się  nowe dziecko grupy ING, która już od pewnego czasu przestała angażować się jedynie w  branżę finansową i poszukuje zupełnie innych obszarów prowadzenia działalności. Mam na myśli Aleo,  nową  platformę transakcyjną dedykowaną jedynie dla przedsiębiorstw. Aby z niej skorzystać wymagana jest rejestracja – o tyle wygodna, że wszystkie operacje można przeprowadzić on-line. W specjalnie przygotowanym panelu właściciel wypełnia formularz rejestracyjnym, a następnie wysyła z firmowego konta przelew na kwotę 1 zł. To zarazem weryfikacja danych i potwierdzenie chęci korzystania z Aleo. W jej ramach wszystkie zarejestrowane firmy: duże koncerny, mikroprzedsiębiorstwa czy też osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, będą mogły dokonywać zakupów w trzech różnych trybach: w sklepach on-line, na zasadzie zapytania ofertowego oraz w formie holenderskiej aukcji, którą najkrócej scharakteryzować  można słowami: „kto najtaniej”. Stronę informatyczną, wraz z infrastrukturą rozliczeniową a nawet z ofertą linii kredytowych zapewnia ING, deklarując brak prowizji handlowych i darmowe przelewy. Jednak to nie jest akcja charytatywna – wygląda raczej na dobrze przemyślany marketing – ING liczy na utrzymanie dotychczasowych klientów, zwabienie nowych oraz wzrost sprzedaży usług dodatkowych dedykowanych dla użytkowników platformy: kredytów, faktoringu dla dostawców, bezpiecznych przelewów. Wydaje się, że pomysł naprawdę jest niezły i zdecydowanie powinien „chwycić”.
(kaga)