Blog

W telewizji pojawiły się spoty Coca-Coli, co oznacza jasne przesłanie: „coraz bliżej święta”. Co prawda w tegorocznej reklamie nie pojawił się konwój oświetlonych ciężarówek z wizerunkiem Mikołaja, ale kto wie, może będzie ciąg dalszy, bo przecież świąteczna gorączka jeszcze przed nami. W tym roku według TNS Polska w okresie świątecznym wydamy aż 26 miliardów złotych. Organizacja świąt pochłonie średnio 14% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia – plasuje to Polaków w czołówce Europy. Włosi i Norwegowie wydadzą 12 %, Francuzi 9%, a Brytyjczycy 8%. No cóż, nie od dziś funkcjonuje powiedzenie: „zastaw się, a postaw się”. Nie da się ukryć, że sporą sumę ze świątecznego budżetu przeznaczymy na gwiazdkowe prezenty – tu prognozy TNS mówią o 10,4 mld. Pod choinką znajdą się perfumy lub kosmetyki – tak zadeklarowało 40% badanych, słodycze (26%), ubrania (również 26%), zabawki (20%), książki, również elektroniczne (12%), biżuteria lub zegarek (9%), gry komputerowe (8%) oraz gotówka (7%). Te deklaracje niekoniecznie pokrywają się z pragnieniami – według zestawienia prezentowanego przez Gazetę Wyborczą najbardziej pożądanym podarunkiem są: pieniądze (15,6% wskazań), perfumy (8,4%), laptop (7,6%), książka (7,3%), biżuteria (5,8%), tablet (5,4%) oraz ubrania (4,8%). Może warto więc zweryfikować zakupową listę?
(kaga)