Blog

.: randka z internetu :.

Data dodania: 14.02.2014

serceDla jednych to czysta komercja, dla innych miły zwyczaj, dla kolejnych – powód do świętowania. Niezależnie od tego, jakie budzą emocje – Walentynki coraz mocniej zakorzeniają się w naszej rzeczywistości. Blisko 85% Polaków, przynajmniej tak wynika z badania przeprowadzonego przez serwis Payback, uważa, że święto zakochanych to świetna okazja, aby  obdarować najbliższą osobę choćby skromnym prezentem. 68% badanych zamierza wydać na ten cel do 50 zł, 22% – kwotę dwukrotnie wyższą. Co jednak, gdy nie trafiliśmy jeszcze na swoją „drugą połówkę”? Tu z pomocą mogą przyjść portale randkowe. Działa ich w Polsce co najmniej 80, jednak tylko 1/8 przynosi zyski swoim właścicielom. Nieważne, czy działają na zasadzie swoistego katalogu ogłoszeń matrymonialnych, jak Sympatia, czy też dobierają potencjalnych partnerów przy pomocy algorytmów analizujących podane w ankiecie preferencja, jak e-Darling – istotne jest to, że użytkowników nie brakuje. Mówi się o 3,1 mln aktywnie korzystających, ale liczba wszystkich, którzy kiedykolwiek zetknęli się  z portalami randkowymi jest 3 razy większa. Jeśli wziąć pod uwagę, że w Polsce mamy  7 mln singli (dane ZUS) oraz fakt, że z roku na rok wzrasta liczba osób samotnie wychowujących dzieci, okazuje się, że rynek ma potencjał wzrostowy, a już teraz jest warty 60 milionów złotych. Trudno więc się dziwić, że wielu „matrymonialnych przedsiębiorców” wciela w życie coraz to nowe pomysły na trafienie z ofertą w rynkową niszę. Są zatem portale dla „puszystych”, dla osób po czterdziestce, dla uprawiających sport, dla chrześcijan, dla niepełnosprawnych… Na wielu z nich rejestracja jest darmowa, jednak funkcjonują również serwisy płatne, które zapewniają dyskrecję, większe bezpieczeństwo danych i dodatkowe usługi związane z wyszukiwaniem ofert i zarządzaniem prywatnymi informacjami. Roczny abonament dla użytkownika waha się w granicach 100-150 złotych, a skuteczność działań portalu potwierdza liczba skojarzonych par. Jednak wydaje się, że tak jak z rozwojem internetu do lamusa odeszły tradycyjne biura matrymonialne, tak również te on-line powoli stają się przeżytkiem. Przyszłość może należeć do randkowania mobilnego przy pomocy smartfona wyposażonego w GPS i specjalną aplikację, która umożliwi znalezienie partnerki czy partnera w najbliższej okolicy.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości