Blog

Zgasł olimpijski ogień i tym samym Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi przeszły do historii. Przez dwa tygodnie mieliśmy okazję obserwować pasjonujące zmagania mistrzów sportu, a jak sami wiecie, było na co popatrzeć. Jednak poolimpijskie wrażenia to nie tylko emocje związane z walką o medale – ale również ekscytacja kosztami przygotowania imprezy. Jak zgodnie potwierdzają wszystkie źródła – to były najdroższe igrzyska w historii.

Ogólny koszt wyceniono na 51 mld dolarów, który przekłada się na rozegranie 98 konkurencji. Dla porównania – letnie igrzyska w Pekinie, z 305 dyscyplinami, kosztowały „zaledwie” 40 mld.
Rosjanie postanowili olśnić świat rozmachem i przepychem organizowanego przedsięwzięcia. Sportowe Soczi zostało po prostu wybudowane od nowa: drogi i  autostrady, koleje i wyciągi, lotnisko, ogromna liczba hoteli, olimpijska wioska wraz ze sportowym arenami. Te ostatnie są naprawdę imponujące – i ze względu na architekturę, i ze względu na poniesione nakłady finansowe. Stadion Olimpijski Fisht, na którym odbywała się między innymi ceremonia otwarcia i zamknięcia igrzysk, kosztował co najmniej 603 mln dolarów (niemal tyle, ile olimpiada w Calgary), Pałac lodowy Bolszoj – jedna z dwóch hal hokejowych 180 mln dolarów (połowa kosztów organizacji igrzysk w Lake Placid), Arena lodowa Szajba – 27,2 mln, Adler Arena, w której medale zdobywali panczeniści – 2,8 mln, Pałac Łyżwiarski Iceberg dla rozegrania zawodów łyżwiarstwa figurowego i short tracku  - 43,9 mln, nie wspominając o skoczniach narciarskich, kompleksie do sportów ekstremalnych i zjazdowych Rosa Khutor czy narciarskim Laura Cross-country Ski & Biathlon Center. Do tego wszystkiego należy dodać jeszcze infrastrukturę drogową i kolejową, która połączyła wybrzeże Morza Czarnego z obiektami położonymi w górach Kaukazu w okolicach osady Krasnaja Polana.
Jakby nie patrzeć – koszty ogromne – ale i cel propagandowy osiągnięty. Tylko jak w takim kontekście myśleć o spełnieniu naszych olimpijskich ambicji dotyczących zimowych igrzysk w Krakowie w 2022… To kompletnie, jak to mówią, „nie na miejscu”!

(kaga)