Blog

.: milion, miliard, bilion :.

Data dodania: 10.05.2014

Jak zostać milionerem? to pytanie, na które niejeden chciałby znać odpowiedź. Ponoć recepta jest prosta: wystarczy mieć coś, czego pragną inni i są gotowi za to zapłacić. W praktyce nie wygląda to jednak tak różowo, ale cóż, w końcu nikt nie obiecuje, że na drodze do miliona jest ławo. Później też czekają schody, bo gdy popatrzy się z boku, widać, że milionerom nie wystarcza samo posiadanie milionów – z całych sił starają się pomnożyć swój majątek, by w nagrodę zyskać status miliardera. Niektórym się to udaje: w skali całego świata miliarderów jest nieco mniej niż 2 tysiące, magazyn Forbes szacuje ich liczbę jeszcze dokładniej: na 1590 osób. Zgromadzony przez nie majątek to łącznie 6,5 biliona dolarów: naprawdę niewyobrażalna ilość pieniędzy… Zresztą wystarczy prosty przykład: aby zebrać 1 mln dolarów przeciętny Kowalski, zarabiający dokładnie krajową średnią, musi całkowicie zrezygnować z konsumpcji i odkładać przez mniej więcej 62 lata, zatem na miliard życia nie wystarczy, no chyba, że ktoś znajdzie receptę na wieczną młodość! A przecież po zdobyciu miliardów czekają nowe wyzwania: bilion. Do dzisiaj nikt jeszcze nie zgromadził majątku o takiej wartości. Podobno, jak twierdzą eksperci z Credit Suisse, to tylko kwestia czasu. Scenariusze uwzględniające wzrost bogactwa następujący również dzięki rynkom wschodzącym takim jak Indie lub Chiny, przewidują że pierwsza osoba, która zyska fortunę mierzoną bilionach pojawi się w ciągu 25 lat. Kto wie, może być nią założyciel Microsoftu – Bill Gates, uważany obecnie za najbogatszego człowieka na świecie. Stan jego konta szacowany jest na ok. 77 mld dolarów.
No dobrze, prognozy wskazują, że bilionowy majątek pojawi się w USA, jednak to wcale nie w USA znajduje się współczesna stolica milionerów. „Sunday Times” policzył, że największa liczba posiadaczy kont z dziewięcioma zerami zamieszkuje Londyn – to aż 72 osoby. W Moskwie mieszka 48 miliarderów, 43 w Nowym Jorku, a tuż za podium uplasowały się San Francisco (42). Los Angeles (38) i Hongkong (34). Nam, przeciętniakom, na pocieszenie pozostaje jedno: podobno pieniądze szczęścia nie dają…
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości