Blog

.: sterowanie reklamą :.

Data dodania: 7.06.2014

Przeglądam ofertę internetowego sklepu zoologicznego – jeśli kupię w nim karmę, zaoszczędzę kwotę odpowiadającą miesięcznemu kosztowi napełnienia miski mojego czworonożnego pupila. Nic więc dziwnego, że korzystających ze sklepów on-line jest naprawdę sporo, chociaż wcale nie znaczy to, że nie mogłoby być ich więcej.  To właśnie dlatego większość sprzedawców stawia na internetową reklamę – skoro klient kupuje w sieci, reklamę w sieci też pewnie dostrzeże. Jednak strzelanie ofertami reklamowymi niejako na ślepo nie przynosi efektów – dużo lepszy jest retargeting. Działa prosto: gdy przeglądasz ofertę sklepu internetowego nie dokonując zakupów, później, przez kilka dni towarzyszą Ci boksy z wyświetlaną reklamą dotyczącą właśnie tej placówki. To samo może zdarzyć się gdy wcześniej w zasobach internetu wyszukujesz informacji na określony temat. Reklama kierowana  jest wyłącznie do użytkowników zainteresowanych danym zagadnieniem, a przez to również produktem. Jest to możliwe dzięki systemowi „ciasteczek”, umieszczanych w pamięci komputera i odczytywanych przez serwer, który je utworzył w momencie kolejnej aktywności użytkownika. Nie jest więc problemem wyemitowanie na monitorze komputera określonej reklamy, ze wskazaną częstotliwością i w zadanym odstępie czasowym. Statystyki  wskazują, że kampanie retargetingowe są dużo bardziej skuteczne, niż formy tradycyjne. Mogą aż sześciokrotnie zwiększyć sprzedaż, a przy tym koszty ich stosowania nie są wyższe niż w przypadku metod standardowych. W końcu z marketingowego punktu widzenia – potencjalny klient to skarb, którego z ręki wypuścić nie wolno. Trudno więc nie korzystać z różnorodnych sposobów dotarcia do niego, szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę fakt, iż 98% użytkowników odwiedzających stronę, opuszcza ją nie dokonując czynności satysfakcjonującej reklamodawcę.  O, na moim monitorze znowu rozbłysł znajomy bannerek…
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości