Blog

.: zamki na piasku :.

Data dodania: 1.07.2014

Plotkarskie media nie kryją oburzenia – bezrobotny dostał unijną dotację na założenie przedsiębiorstwa budującego na plaży zamki z piasku. Jakby nie było, pieniądze na prowadzenie działalności to marzenie wielu początkujących przedsiębiorców – część z nich stara się o nie składając wniosek do PUP. Zazwyczaj jednak dotacja z tego źródła wynosi ok. 20 tysięcy, tymczasem w rozdmuchanym przez dziennikarzy przypadku kwota była dwa razy większa… Oj, niedobrze tak marnować unijne pieniądze – opinia publiczna musi się o tym dowiedzieć!  - w takim mniej więcej tonie utrzymane były telewizyjne i internetowe relacje. Fakt, zamki na piasku to zupełnie kuriozalna działalność, dlatego z lekka zdziwiona postanowiłam podrążyć temat.
Nie trzeba było daleko szukać – okazało się, że dziennikarze wprawieni w proces kreowania rzeczywistości, również i tym razem pominęli niektóre informacje tylko po to, aby doniesienia wyglądały na bardziej sensacyjne. To niemal taka sama wyssana z palca wzmianka, jak ta o Rumunii, gdzie ponoć rolnicy pobierali unijne dotacje na hodowlę krów – tyle tylko, że wirtualnych.  Plotka o objętych dotacjami zwierzętach z facebookowej gry obiegła cały świat, zanim okazała się nieprawdziwa. Ten sam mechanizm zadziałał i w przypadku „zamkowej firmy”. Owszem, bezrobotny konserwator zabytków w ubiegłym tworzył skomplikowane piaskowe konstrukcje na kołobrzeskiej plaży, jednak obecnie to zajęcie traktuje jako promocję nowozałożonego przedsiębiorstwa. Głównym obszarem zainteresowań świeżo upieczonego biznesmena jest konserwacja dzieł sztuki, przywracanie im dawnej świetności, wykonywanie i renowacja sztukaterii oraz przygotowywanie elementów wystroju wnętrz czy przestrzeni użytkowej. Pozyskane z programu  „Wsparcie na Starcie II” środki finansowe przedsiębiorca przeznaczył na specjalistyczny sprzęt, niezbędny w pracach konserwatorskich. A te nie mają nic wspólnego z zamkami na piasku.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości