Blog

.: szansa na przetrwanie :.

Data dodania: 10.09.2014

szansaWedług badań przeprowadzonych w 2013 roku na zlecenie firmy hostingowej 1&1 Internet ponad 70% Polaków poważnie rozważało rozpoczęcie działalności gospodarczej na własny rachunek. Z kolei dane z tego samego roku pochodzące z ankiet Eurobarometru wskazują,  że własny biznes chciałaby prowadzić połowa naszych rodaków. Interesującym uzupełnieniem wspomnianych liczb może być również sondaż przygotowany przez serwis Praca.pl,  w którym pytano użytkowników portalu o to, co zrobiliby wygrywając 1 milion złotych. Okazuje się, że 53% zdecydowałoby się na założenie firmy. Przedstawione fakty niezbicie świadczą o tym, iż należymy do narodów przedsiębiorczych, nie boimy się wyzwań i wychodzimy życiu naprzeciw… No cóż – jak pokazuje historia, Polacy zawsze byli chętni do pomachania szabelką i, kolokwialnie mówiąc, po prostu „wyrywni”! Wydaje się też, że nie zawsze myśleli o długofalowych konsekwencjach własnych działań. Współcześnie te same prawidłowości można zaobserwować w biznesowym świecie -  osoby rozpoczynające „pracę na swoim” najzwyczajniej w świecie nie zdają sobie sprawy z ryzyka, jakie podejmują. Może to i dobrze, bo dzięki takiej optymistycznej postawie corocznie w naszym kraju tworzonych jest 250 do 300 tysięcy małych przedsiębiorstw (takich, w których maksymalnie zatrudnionych jest 49 osób).  Jednak życie szybko weryfikuje trafne biznesowe decyzje – po pierwszym roku działalności około 30% nowootwartych firm znika z rynku, nie wytrzymując konkurencji. Po pięciu latach działalność kończy aż 70% przedsiębiorstw. Według GUS niektóre branże wręcz skazane są na porażkę – do takich należy chociażby handel. Właściwie nie ma się co dziwić – w Polsce jeden sklep może liczyć średnio na 400 klientów, zaś na zachodzie zakupy w jednej placówce robi około 2000 osób. Niewielkie szanse na przetrwanie mają również hotele i restauracje - w pierwszym roku kończy działalność niemal połowa z nich.
Należy dostrzec również bardziej optymistyczne akcenty – zdecydowanie najlepiej powodzi się start-upom działającym w sektorze ochrony zdrowia. Dlaczego? – po prostu dbanie o zdrowie i kondycję jest w modzie, a starzejące się społeczeństwo jedynie pogłębia wszechobecny trend.
Zatem knajpa odpada, sklep odpada – pomyślcie więc o gabinecie fizjoterapii lub prywatnej praktyce lekarskiej.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości