Blog

.: szaleństwa Google :.

Data dodania: 12.10.2014

GoogleGoogle już od dawna nie jest kojarzone jedynie z internetową wyszukiwarką, chociaż to właśnie ona stanowi sztandarowy produkt giganta z Mountain View. Kto mógł przypuszczać, że pod koniec lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia powstanie mechanizm pozwalający na skuteczne skatalogowanie dostępnych w sieci informacji, zaś w kilka lat później system darmowych skrzynek mailowych, których rozmiary będą wciąż rosnąć? Niewielu wierzyło w to, że można sfotografować każdą ulicę na świecie tylko po to, aby wyświetlić jej obraz na ekranie komputera i umożliwić użytkownikowi wirtualny spacer w miejscu odległym nieraz o setki czy tysiące kilometrów. A przecież wszystkie te pomysły z sukcesem Google wcieliło w życie, przy okazji dodając do nich całą gamę futurystycznych rozwiązań rodem z filmów s-f: Google Glass, Google Smart Glove, Google Loon… i wiele, wiele innych.
Kolejny pomysł amerykańskiego koncernu to Knowledge Vault – gigantyczna baza danych, tworzona przy pomocy zaawansowanych algorytmów bez udziału czynnika ludzkiego. To specjalnie zaprojektowany mechanizm informatyczny, który krok po kroku przeczesuje globalną sieć w poszukiwaniu faktów dotyczących miejsc, ludzi, historii, kultury, nauki… Wszystkie informacje są sukcesywnie poszerzane i uaktualniane, stając się przeogromną skarbnica wiedzy dostępną dla ludzi, wyszukiwarek i sztucznej inteligencji. W chwili obecnej Knowledge obejmuje 1,6 miliarda faktów, choć jak na razie system potwierdził prawdziwość jedynie 271 milionów. Wszystkie one są  pieczołowicie złożone zarówno z ogólnie dostępnych wiadomości, jak i z informacji o pewnym stopniu poufności, pochodzących z zabezpieczonych stron internetowych Amazon’a, YouTube’a czy Google+. W założeniu Knowledge Vault ma być po prostu wirtualnym informatorem – nie odeśle użytkownika do tysięcy serwerów z zasobami www, ale tak jak encyklopedia przedstawi cały stan dostępnej w danym momencie wiedzy, aktualnej i odpowiednio zweryfikowanej pod kątem prawdziwości. Opisaną inicjatywę zawdzięczamy googlowskiemu zespołowi naukowemu, w skład którego wchodzą: Xin Luna Dong, Evgeniy Gabrilovich, Geremy Heitz, Wilko Horn, Ni Lao, Kevin Murphy, Thomas Strohmann, Shaohua Sun i Wei Zhang. Szczerze mówiąc – zamysł z jednej strony imponujący, z drugiej przerażający – bo wygląda na to, że algorytm zastąpi nas w myśleniu…
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości