Blog

.: z kobiecą twarzą :.

Data dodania: 22.04.2015

Twarz kobietyKtoś kiedyś napisał, że „mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus”, co obrazuje odmienność osób różnej płci. Na kanwie takiego stwierdzenia powstaje pytanie, czy również w biznesie można zaobserwować podobne różnice, czy firmy prowadzone przez kobiety i mężczyzn funkcjonują inaczej? Okazuje się, że owszem – także i przedsiębiorczość ma kobiecą i męską twarz. Przede wszystkim należy zauważyć, że przedstawicielki płci pięknej są właścicielkami blisko 30% firm działających na świecie. Badania przeprowadzone przez firmę doradczą Deloitte oraz organizację Business and Industry Advisory Committee (BIAC) wskazały, iż większość takich przedsiębiorstw jest najzwyczajniej w świecie niedokapitalizowana i to wcale nie dlatego, że panie kiepsko się starają. Oszacowano, że dofinansowanie kobiecego biznesu w chwili obecnej pochłonęłoby 285 mld dolarów. Zasadniczym powodem opisanego stanu rzeczy są branże, w jakich kobiety czują się pewniej i w których prowadzą działalność gospodarczą, a które raczej nie cieszą się popularnością wśród inwestorów. Należą do nich: moda, handel detaliczny, edukacja, zdrowie oraz usługi związane z gospodarstwem domowym. Praktyka pokazuje, że dysponenci kapitału chętniej i w dużo szerszym zakresie wspierają nowe technologie oraz projekty wykorzystujące IT, a w tych sektorach firm prowadzonych przez panie jest naprawdę niewiele. Kolejną różnicą pomiędzy kobiecym i męskim biznesem jest podejście do zatrudniania. Panie rzadziej posiłkują się pracownikami – jedynie 20% właścicielek firm decyduje się na zatrudnianie. Wśród mężczyzn ten odsetek sięga 30%. Za to na korzyść kobiet przemawia wykształcenie- co trzecia z nich skończyła studia wyższe. W tej kwestii panowie dali się prześcignąć o 6 punktów procentowych. Badania wykazały również, że kobiety rozpoczynając działalność dysponują niewielkim kapitałem, zazwyczaj korzystają z własnych oszczędności lub pożyczają od znajomych i rodziny, rzadko decydując się na kredyt. Dane OECD zebrane w 16 krajach Europy wskazują, że blisko 1/3 pań-właścicielek firm w ciągu ostatnich dwóch lat nie korzystała ze środków bankowych. Mimo, że skrupulatniej i rzetelniej niż statystyczny mężczyzna regulują swoje zobowiązania finansowe, trudniej im pozyskać kapitał, bo albo nie posiadają sieci odpowiednich kontaktów, za pomocą której łatwiej znaleźć inwestora, albo po prostu nie umieją wynegocjować korzystnych warunków i boją się aplikować o duże sumy. Czasem również przepisy prawa z góry stawiają kobiety na przegranej pozycji. Według Banku Światowego i International Finance Corporation (IFC) aż w 128 na 143 badanych państw zasady prawne różnicują przedstawicieli płci żeńskiej i męskiej, co może ograniczać kobiecą przedsiębiorczość. Barierą w dostępie do kapitału i rozwoju przedsiębiorczości kobiet bywają również „paragrafy”. Z danych wynika, że w przepisach prawa 128 państw (na 143 przeanalizowanych) istnieje co najmniej jeden czynnik różnicujący kobiety i mężczyzn. Takie ograniczenia mogą negatywnie wpływać na rozwój gospodarki i utrudniać dynamiczny rozwój. Wszystkie te nierówności rodzą wiele problemów i ważne byłoby, aby je zniwelować – nie tylko z korzyścią dla pań, ale również dla dobra ogółu.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości