Blog

.: wolni od… :.

Data dodania: 2.06.2015

Czasy niewolnictwa już dawno minęły, ale wygląda na to, że ludzie wpadli w całkiem inne stosunki zależności. Stąd słowo „wolność” odmieniane przez wszystkie przypadki i występujące w najróżniejszych kontekstach. Ja przyjrzę się tylko tym związanych z ekonomią, i to też nie wszystkim, bo najbardziej oczywistym skojarzeniem byłby w tym miejscu wolny rynek. Jak funkcjonuje – nie muszę nikomu wyjaśniać, jednak warto wspomnieć, że niektórzy uważają go za przejaw najwyższej doskonałości gospodarczej, inni zaś w tym samym obszarze widzą całe zło współczesnego świata.
Przeciętnego człowieka dużo mocnej dotyka problem lub dobrodziejstwo określane jako dzień wolny od pracy, który pracownik może przeznaczyć na odpoczynek albo załatwianie swoich prywatnych spraw.
W szerszym zakresie, skoro rozpatrujemy kwestie ekonomiczne, całkiem na miejscu będzie Wskaźnik Wolności Gospodarczej (Index of Economic Freedom), uwzględniający 50 czynników z 10 kategorii:  polityka handlowa, obciążenia podatkowe, interwencje rządu w gospodarce, polityka monetarna, przepływ kapitału i inwestycje zagraniczne, bankowość i finanse, płace i ceny, prawa własności, regulacje prawne, aktywność czarnego rynku i porządkujący 178 państw pod względem swobody i łatwości podejmowania i prowadzenia działalności gospodarczej.
Idąc dalej mamy: Dzień Wolności Podatkowej – moment, gdy obywatele kończą spłacać przypadającą na dany rok kalendarzowy daninę dla państwa. To jeden z ekonomicznych wskaźników, który pokazuje   faktyczną wysokość opodatkowania , i który uwzględnia opłaty często niezauważalne przez przeciętego Kowalskiego, takie  jak akcyza, VAT, składkę ZUS czy zdrowotną oraz dług publiczny rozumiany jako podatek odłożony w czasie. Podobno w tym roku, według obliczeń czeskiego oddziału Deloitte,  w Polsce Dzień Wolności Podatkowej wypadł już 23 maja, a tym samym nasz kraj znalazł się na piątym miejscu, zaraz po Litwie, Szwajcarii, Bułgarii i Łotwie, jeśli chodzi najwcześniejsze uregulowanie fiskalnych zobowiązań przez obywateli.  
Kolejny dzień wolności – to przypadający w Polsce właśnie dzisiaj, 2 czerwca, Dzień Wolności Hipotecznej. To pomysł analityków z Lion’s Banku, którzy chcieli pokazać, jak dużym obciążeniem dla gospodarstwa domowego jest spłacanie rat kredytu mieszkaniowego. W tym roku przeciętny Kowalski musiał pracować 153 dni, aby opłacić dwanaśnie przypadających na 2015 rok rat kredytowych. To i tak lepiej niż w latach ubiegłych, bo w 2014 na osiągnięcie tego samego celu trzeba było przeznaczyć 157 dni, a w 2013 – 171 dni pracy. Jak pokazują dane Związku Banków Polskich, zobowiązania Polaków z tytułu kredytu hipotecznego wynoszą 365 mld złotych przy łącznej liczbie 1,9 mln podpisanych umów kredytowych.
To tylko krótki przegląd współczesnych form „zniewolenia” i uświadamiana sobie zależności, w jakie popada przedstawiciel społeczeństwa XXI wieku. Czy jednak dałoby się od nich uciec? – śmiem wątpić…
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości