Blog

.: jednorazówka :.

Data dodania: 5.06.2015

W dobie sharing economy, kiedy dostęp do różnorodnych dóbr i możliwość korzystania z nich są  dla konsumenta dużo ważniejsze niż kwestia ich posiadania na własność, na rynku coraz częściej mamy do czynienia z przedsięwzięciami o charakterze wspólnej konsumpcji. To oczywiście materiał na dłuższy artykuł, ale dzisiaj chciałbym się skupić tylko na jednym przykładzie współdzielenia przedmiotów, a konkretnie – na wypożyczaniu samochodów. Tego typu usługi nie są niczym nowym, ani zaskakującym – w zasadzie już przyzwyczailiśmy się, że normą jest korzystanie z samochodu na wynajem w sytuacji wakacyjnego wyjazdu czy oddelegowania do odległego miejsca pracy – z reguły zawsze wtedy, gdy do docelowego miejsca dotarliśmy samolotem. W końcu to tańsza i wygodniejsza alternatywa dla podróżowania na dalekie odległości własnym środkiem lokomocji. Zatem tradycyjny wynajem to przejście do wypożyczalni, wybranie pojazdu, podpisanie umowy, odebranie kluczyków… Oczywiście w zależności od kraju, opisane formalności mogą być bardziej lub mniej skomplikowane. Moje doświadczenia w tej materii są bardzo przyjemne, chociaż jak na razie jednorazowe. Wypożyczenie samochodu na Krecie to kwestia paru minut: krótki dialog z właścicielem, typu -które auto ci się podoba? -jaki ubezpieczenie chcesz?, podpis na druku umowy, gotówkowa płatność i uścisk ręki wraz z życzeniami dobrej podróży. Zwrot auta zabrał jeszcze mniej czasu, wypożyczający zapytał tylko czy dobrze mi się jeździło i czy wszystko jest OK, zabrał kluczyki i na koniec dodał coś w stylu „polecam się na przyszłość”, co raczej brzmiało jak „przyjdź do mnie jeszcze”. Jednak w tradycyjnym wynajmie samochodu kluczowy jest czas – pożyczamy na dzień, dwa, tydzień itp. Tymczasem popularność zyskują usługi krótkoterminowe – a nawet nie zawaham się użyć określenia ultra-krótko czasowe. Tutaj wypożyczenie samochodu z założenia ma być tak proste, jak korzystanie z roweru miejskiego. Usługę tego typu, jak na razie w formie pilotażu adresowanego do 2000 osób, w ostatnim czasie w Londynie uruchomił Ford. Przy pomocy smartfonowej aplikacji klient, którym może być osoba w wieku  od 21 do 70 lat zamieszkująca na stałe w Wielkiej Brytanii, w ciągu kilku minut może wynająć autko do miejskiej podróży i to zazwyczaj w jedną stronę. Formuła Ford GoDrive z założenia dedykowana jest jednorazowym podróżom – po zakończaniu podróży nie trzeba odstawiać pojazdu w miejsce, z którego został pobrany, mało tego – użytkownik nie ma problemu z parkowaniem – miejsce jest gwarantowane. Ciekawa jest również formuła płatności: każda minuta wynajęcia samochodu kosztuje 0,17 funta, w przypadku 30 minut należy zapłacić 5 funtów, zaś bieżący koszt eksploatacji wyświetlany na ekranie smartfona. Jak na razie flota Ford GoDrive składa się z 50 pojazdów: elektrycznych Focusów Electric i małolitrażowych Fiest 1.0 EcoBoost, które zapewniają dużo wyższy komfort podróżowania niż przeładowane autobusy lub metro. Z uwagi na korzystną lokalizację miejsc parkingowych – w pobliżu głównych węzłów komunikacji miejskiej w centrum Londynu, łatwo jest dotrzeć do pojazdu i łatwo dojechać do miejsca docelowego, nie przejmując się ani miejscem, ani kosztami parkowania.To właśnie największa zaleta „jednorazówek”!
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości