Blog

Któż z nas nie marzył o dużych pieniądzach? Aby odpowiedzieć sobie na postawione pytanie, wystarczy popatrzeć chociażby na kolejki przed punktami Lotto w dniu kumulacji. Oczywiście nie każdy wygrywa, i nie każdy ma tę samą wizję wykorzystania wygranej sumy, jednak marzenia pozostają. Deutsche Bank postanowił sprawdzić, co Polacy zrobiliby z niespodziewanym dopływem gotówki, i to niemałej, bo w grę wchodziło hipotetyczne 5 milionów.  Każdy badany mógł wskazać trzy różne sposoby wydatkowania pieniędzy – jednak najczęściej wskazywanym okazało się inwestowanie w nieruchomości. Taki sposób lokowania wygranej wskazało 17,9%. Trudno się zresztą dziwić, bo kupno nieruchomości od wielu lat jest uważane za najbardziej zyskowną formę pomnażania majątku – przynajmniej tak uważa blisko połowa Polaków. 12,3% naszych rodaków duże pieniądze wydałoby na edukację dzieci – zagraniczne studia, naukę w prywatnych szkołach, 12,1% chciałoby wesprzeć organizacje charytatywne, a blisko 11% wybrałoby się w daleką podróż tylko i wyłącznie dla przyjemności. Z kolei 2% rzuciło by pracę z dnia na dzień i poświęciło się słodkiemu dolce far niente, nie wracając już więcej do zarobkowania. 
W odniesieniu do marzeń o niespodziewanej wygranej bardzo ciekawe są również wyniki marcowego sondażu telefonicznego przeprowadzonego na zlecenie Deutsche Bank, a dotyczącego najbardziej zyskownych inwestycji według Polaków. Królują, jak już wspomniałam, nieruchomości – aż 44,7% ankietowanych stwierdziło, że to właśnie na nich można najwięcej zarobić. Na drugim miejscu uplasowało się lokowanie w złoto (7,2%), chociaż takie odpowiedzi wynikają bardziej z owczego pędu, a nie z faktycznej wiedzy o rynku – w końcu w ciągu ostatnich trzech latach kosztowny kruszec uległ znacznej przecenie. Za stosunkowo  atrakcyjne formy inwestowania badani uznali grę na giełdzie (6,9%), lokaty bankowe (6,8%) i dzieła sztuki (5,5%). Wymieniano również fundusze inwestycyjne (3,6%), obligacje (2,6%) oraz diamenty (1,9%) i waluty obce (1,5%). Jak widać, wiedzą dotyczącą inwestowania raczej nikomu nie zaimponujemy – cały czas w tym obszarze pokutują stereotypy i siła przyzwyczajenia. Jednak któż nam zabroni marzyć?
 (kaga)