Blog

.: od średniowiecza :.

Data dodania: 11.09.2015

Historycy twierdzą, że w średniowiecznej Anglii blisko 30% całkowitego przychodu z gospodarki pochodziło z klasztorów. Nic w tym dziwnego - zakony były świetnie zorganizowane, a mnisi już od VI wieku parali się ziołolecznictwem, wyrobem piwa, miodu, uprawą ziemi i przetwarzaniem płodów rolnych nie tylko na własne potrzeby, ale również z myślą o sprzedaży.

Można by powiedzieć, że historia zatoczyła koło, bo współczesne klasztory często utrzymują się właśnie z działalności przetwórczej i handlu, wykorzystując wielowiekowe doświadczenia, i było nie było, zaufanie konsumentów, wynikające z długiej tradycji sprzedawania produktów przy furcie. Ekologia i naturalne metody produkcji doskonale wpisujące się w nurt slow food, znajdują wielu zwolenników, a tym samym pozwalają zakonnikom utrzymać ogromne, zabytkowe klasztorne budynki, pochłaniające ogromne sumy pieniędzy. Pola, sady, ziołowe ogrody czy pasieki wraz z tradycyjnymi recepturami stały się podstawą do stworzenia spółek prowadzonych przez benedyktynów, kapucynów, siostry Niepokalanki i wiele innych zgromadzeń. Ale nie tylko osoby konsekrowane pracują na ich rzecz – wiele klasztornych firm zatrudnia osoby świeckie – i to nie tylko do prostych prac fizycznych, ale również w marketingu czy na stanowiskach kierowniczych. Zazwyczaj jednak mnisi sprawują nadzór nad całością przedsięwzięcia i nad strategicznymi działami. Kontrola jest bardzo rygorystyczna, gdyż daje gwarancję wysokiej jakości – a to przecież główny wyznacznik sukcesu klasztornych przedsiębiorstw.

Co więcej, to co ukryte za furtą niesie za sobą obietnicę, że wyroby wykonano ręcznie,  starannie, zupełnie inaczej niż w przypadku masowej produkcji. Na dodatek klasztorne pochodzenie dodaje aury tajemniczości, a to przecież bardzo podoba się konsumentom.

Współczesny zakonny biznes to nie tylko wyselekcjonowane produkty spożywcze. To również, tak jak na przykład w Tyńcu, centrum konferencyjne, hotel wraz z ofertą przeprowadzenia  rekolekcji, warsztatów i szkoleń, oprócz tego restauracja, kawiarnia. i wydawnictwo, w którym nabyć można płyty CD, książki religijne, poradniki, pamiątkowe gadżety i duży asortyment dewocjonaliów.  

Tak czy inaczej, przedsiębiorczość w klasztornym wydaniu może imponować: czasem rozmachem, czasem jakością, czasem biznesowym podejściem. I to mi się podoba.

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości